Wyrok

Sądu Apelacyjnego w Szczecinie

z dnia 14 września 2005 r.

I ACa 222/05

Podobnie jak w przypadku umowy o dzieło, tak i przy umowie o roboty budowlane, decydujące znaczenie dla powstania obowiązku zapłaty wynagrodzenia ma odbiór robót i choć regułą jest prowadzenie odbioru w formie pisemnej w postaci tzw. protokołu odbioru, skuteczne może być również dokonanie faktycznego odbioru bez sporządzania formalnego protokołu.
OSA 2006/11/38
202429
Dz.U.1964.16.93: art. 647; art. 654

Sentencja

Sąd Apelacyjny w Szczecinie, po rozpoznaniu w dniu 14 września 2005 r., na rozprawie, sprawy z powództwa Romana B., Elżbiety B., Czesława B., przeciwko KB GAZ Spółce Akcyjnej w S., o zapłatę, na skutek apelacji pozwanej, od wyroku Sądu Okręgowego w S. z dnia 29 grudnia 2004 r., sygn. akt VIII GC 70/04, oddala apelację. (…)

Uzasadnienie faktyczne

Powodowie Roman B., Elżbieta B. i Czesław B. wnieśli o zasądzenie na ich rzecz od pozwanego KB GAZ Spółki Akcyjnej w S. kwoty 138.570,32 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 lipca 2003 r. tytułem wynagrodzenia za wykonany na zamówienie pozwanego rurociąg tłoczny ścieków z D. do D. wraz z przepompownią ścieków.

Pozwany KB GAZ Spółka Akcyjna w S. wniósł o oddalenie powództwa, zarzucając, iż powodowie nie przedstawili robót do odbioru pozwanemu oraz nie dopełnili warunków, od których łącznego zaistnienia umowa uzależniała wypłatę wynagrodzenia.

W toku procesu pozwany podniósł nadto zarzut potrącenia z należnością powodów swojego roszczenia wywodzonego z zastrzeżenia w umowie kary umownej na wypadek zwłoki w wykonaniu przedmiotu umowy.

Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2004 r., Sąd Okręgowy w Szczecinie zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 138.570,32 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 26 sierpnia 2003 r., a w pozostałej części oddalił powództwo.

Rozstrzygnięcie to zostało oparte na następujących ustaleniach i wnioskach:

Przedmiotem świadczenia powodów było wykonanie części obiektu budowlanego (budowli) w rozumieniu przepisu art. 3 pkt 1) lit. b) w związku z art. 3 pkt 3) ustawy – Prawo budowlane. Nie wykazano jednak, by wykonywane przez powodów elementy stanowiły w świetle prawa budowlanego samodzielny obiekt w stosunku do pozostałej części inwestycji wykonywanej przez pozwanego (działającego na jego zamówienie innego podwykonawcę) w ramach umowy z gminą D. Zgodnie z poglądami wyrażanymi w nauce i orzecznictwie, umowę między stronami należy więc kwalifikować jako umowę o dzieło.

Podstawę prawną dochodzonego roszczenia stanowi zatem norma art. 627 k.c., zgodnie z którą przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, zaś zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Zamawiający zobowiązany jest przy tym do odebrania dzieła, które przyjmujący zamówienie wydaje mu zgodnie ze swoim zobowiązaniem (art. 643 k.c.).

Zgodnie z utrwalonymi poglądami w nauce i orzecznictwie, wydanie (oddanie) dzieła w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego stanowi czynność faktyczną przyjmującego zamówienie, polegającą na wręczeniu wykonanej rzeczy, połączoną z wyraźnym lub dorozumianym oświadczeniem o uznaniu swego świadczenia za spełnione. Jeżeli dzieło nie jest rzeczą albo nie wymaga przeniesienia posiadania na zamawiającego – jego oddanie lub wydanie sprowadza się do samego oświadczenia przyjmującego zamówienie, stwierdzającego wykonanie zobowiązania. Także to oświadczenie może przejawiać się jedynie w czynnościach faktycznych przyjmującego zamówienie. Dokonując wykładni normy art. 643 k.c., oddanie dzieła odróżnia się w orzecznictwie od jego odbioru jako aktu zamawiającego, będącego wykonaniem obowiązku określonego normą art. 643 jako konsekwencja oddania lub wydania dzieła i potwierdzającego spełnienie świadczenia przez przyjmującego zamówienie.

Odnosząc powyższe do sekwencji czynności między stronami niniejszego procesu podkreślono, iż w sprawie nie ma sporu co do tego, że powodowie wydali (oddali) dzieło wykonane zgodnie z dokumentacją techniczną pozwanemu, zaś pozwany wykorzystał efekt prac powodów zgodnie z planowanym jego przeznaczeniem, tworząc z niego element większej całości (obiektu budowlanego objętego umową z Gminą D.) i wydając ten obiekt inwestorowi.

Skoro tak, to uznać należało, iż powodowie przygotowując wykonaną instalację do odbioru między pozwanym i inwestorem oraz uczestnicząc w faktycznych, stosunkowo skomplikowanych i czasochłonnych czynnościach składających się na sprawdzenie szczelności instalacji w momencie odbioru, co najmniej konkludentnie dokonali wydania dzieła pozwanemu. Pozwany zaś, przedstawiając roboty inwestorowi i przeprowadzając z nim czynności odbiorcze, wyraził w sposób dorozumiany wolę odebrania przedmiotu objętego zamówieniem. Po dokonaniu odbioru pozwany nie zgłaszał żadnych uwag, czy też zastrzeżeń co do prac powodów, co narzuca konstatację, iż pozwany co najmniej konkludentnie uznał świadczenie pozwanych za wykonane zgodnie z umową. Tezę tą dodatkowo uzasadnia fakt wymienienia prac określonych w umowie w liście referencyjnym wystawionym przez pozwanego powodom. Skoro tak, to nie można obecnie wywodzić, iż powodowie nie wydali dzieła pozwanemu, gdyż nie dokonali formalnego zgłoszenia robót do odbioru i nie sporządzono protokołu między powodami i pozwanym. Protokół odbioru ma bowiem funkcję jedynie dokumentującą czynności (sprawozdawczą), zatem jego zasadniczego znaczenia dopatrywać się należy w płaszczyźnie dowodowej. Brak protokołu nie powoduje jednak, iż w konkretnej sytuacji faktycznej nie można dowodzić, że doszło między stronami do wydania i odbioru dzieła mimo nieudokumentowania tej czynności protokołem, czy też niedokonania formalnego zgłoszenia robót do odbioru. Przy ocenie w tym zakresie materiału procesowego w niniejszej sprawie na względzie należało mieć nadto niekwestionowany przez pozwanego (a wielokrotnie uwypuklany przez powodów) fakt, iż strony współpracowały ze sobą także wcześniej i powodowie jako podwykonawca (i jednocześnie podmiot słabszy ekonomicznie) pozostawali w określonej, faktycznej zależności od pozwanego jako podmiotu dokonującego zamówień angażujących przedsiębiorstwo powodów w dłuższej płaszczyźnie czasowej i stanowiących zasadnicze źródło ich przychodów. Względy doświadczenia życiowego oraz znajomość praktyki i realiów współczesnego obrotu gospodarczego nakazują przyjąć, iż w takiej sytuacji faktycznej to zamawiający narzuca warunki i formy dokumentowania wykonanych czynności i zasady ich rozliczania, zaś wykonawca zasadniczo podporządkowuje się woli zamawiającego. Nadto końcowy odbiór robót przez inwestora (określony w § 7 ust. 1 umowy jako podstawa dla przeprowadzenia odbioru przedmiotu umowy między stronami) powodował przejęcie przez użytkownika całego obiektu i utratę faktycznego władztwa nad nim zarówno po stronie powodów, jak i pozwanego. Jednocześnie z treści materiału procesowego wynika, iż w trakcie odbioru inwestorskiego dokonywano wszelkich prób i sporządzano dokumentację konieczną do oddania obiektu do użytku.
W tym kontekście należy uznać, iż skoro pozwany przejął efekt prac powodów, uzyskał skwitowanie od inwestora i nie żądał w okresie od lutego 2003 r. do sierpnia 2003 r. (mimo doręczenia mu w czerwcu faktury VAT) dokonania dodatkowych czynności, to uważał umowę za wykonaną w sposób prawidłowy (zwłaszcza, iż z literalnego brzmienia § 9 ust. 4 umowy nie wynika, by to powodowie mieli obowiązek dokonywania dodatkowego – sformalizowanego zgłoszenia robót do odbioru po ich odebraniu przez inwestora). Jeśli zatem pozwany twierdził, iż zgodnie z § 7 pkt 3 czynności odbioru między stronami procesu powinny być dokumentowane dodatkowym protokołem, to przejmując faktycznie dzieło, zgodnie umową (oraz treścią art. 354 § 2 k.c.) miał on obowiązek do wykonania umowy w tym zakresie i przystąpienia do sporządzenia umówionej. Z tych też przyczyn uznać należało, iż brak odrębnego protokołu odbioru między stronami procesu, nie może stanowić podstawy do wnioskowania o niedokonaniu wydania (oddania) dzieła lub też braku jego przedstawienia do odbioru pozwanemu, a w rezultacie o niewykonaniu przez powodów objętego umową świadczenia.

Obrony pozwanego nie uzasadnia też teza o braku rozliczenia się z pobranych materiałów, wywodzona z treści § 8 ust. 2 umowy czy też niedołączenia do faktury „dokumentów rozliczeniowych” (§ 10 umowy). Pozwany nie wykazał, by zachodziły jakiekolwiek istotne prawnie braki dokumentacji spowodowane przez zaniedbanie powodów. Ponadto, wobec niewykazania istnienia jakichkolwiek zobowiązań powodów z tytułu np. pobranych i niewykorzystanych w toku robót materiałów, brak jest podstaw do tego, by z faktu braku dokumentów rozliczeniowych pozwany mógł wywodzić istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy skutki prawne. Skoro tak, to uznać należało, iż pozwany nie wykazał, by brak jakichkolwiek dokumentów stanowił przeszkodę w korzystaniu ze świadczenia powodów i wykonaniu umowy, jaka łączyła pozwanego z inwestorem oraz rozliczenia prac wykonanych przez powodów. Stąd też, wobec uzasadnionego wyżej przyjęcia, iż między stronami doszło do wydania i odbioru dzieła, uznać należało, iż pozwany jest zobowiązany do zapłaty umówionego wynagrodzenia. Bezpodstawny okazał się także zarzut potrącenia zgłoszony przez pozwanego. Jeżeli bowiem pozwany odebrał dzieło i skorzystał z niego zgodnie z przeznaczeniem, to nie może obecnie twierdzić (pismo z dnia 22 października 2004 r.), iż w okresie między zakończeniem robót i odebraniem ich przez inwestora (a więc od dnia 26 lutego 2003 r.) co najmniej do daty doręczenia faktury (27 czerwca 2003 r.) pozwany pozostawał w zwłoce ze spełnieniem świadczenia i powodowi przysługuje za ten okres roszczenie o zapłatę kary umownej zastrzeżonej w § 13 pkt 1.1 a) umowy. W konsekwencji, uznając argumentację pozwanego za bezzasadną, stosując normę art. 627 § 1 k.c. rozstrzygnięto o roszczeniu głównym zgodnie z żądaniem zawartym w pozwie. O odsetkach rozstrzygnięto stosując normę art. 481 k.c. Zgodnie z postanowieniami umowy, pozwany miał obowiązek spełnienia świadczenia po upływie 60 dni od daty złożenia faktury VAT. Stąd też odsetki zasądzono od dnia następnego po upływie zastrzeżonego w umowie terminu. W pozostałym zakresie żądanie zasądzenia odsetek oddalono.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, podnosząc następujące zarzuty:
1) sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego poprzez przyjęcie, iż:
– strony zawarły umowę o dzieło, podczas gdy łączyła ich umowa o roboty budowlane,
– pozwany otrzymał wynagrodzenie od inwestora,
– pozwany nie naliczył kar umownych i nie rozliczył ich,
– sprzecznie z umową określono obowiązki powodów,
– brak rozliczenia materiałów otrzymanych od pozwanego czyni zasadną i wymagalną fakturę wystawioną przez powodów,
– pozwany miał możliwość zgłoszenia uwag o jakości, terminach i zakresie prac, mimo niesporządzenia protokołu odbioru,
– protokół odbioru ma jedynie funkcję sprawdzającą;
2) obrazę prawa materialnego, a mianowicie przepisów art. 647 k.c. oraz art. 355 § 1 i § 2 k.c. wobec ich niezastosowania;
3) błędną wykładnię § 9 ust. 4 i § 8 ust. 2 umowy;
4) bezpodstawne czynienie pozwanej zarzutu, iż nie sporządziła jednostronnego protokołu odbioru, podczas gdy zarzut taki mógłby obciążać powodów.

Wskazują na te zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa.

Uzasadnienie prawne

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie, choć zarzut błędnej kwalifikacji prawnej umowy zawartej przez strony okazał się zasadny.

W oparciu o dowody przedstawione przez strony, sąd I instancji dokonał bowiem prawidłowych ustaleń w zakresie treści zobowiązań stron określonych umową z dnia 8 lipca 2002 r., sposobu ich wykonania i wynikających z odbioru przedmiotu umowy przez inwestora konsekwencji dla obowiązku zapłaty przez pozwanego wynagrodzenia. Ustalenia te zostały poparte dokładną analizą materiału dowodowego, mieszczącą się w granicach określonych zasadą swobodnej oceny dowodów, unormowanej w art. 233 § 1 k.p.c., zaś wnioski odnośnie wymagalności świadczenia obciążającego pozwanego wyprowadzone w oparciu o te ustalenia są prawidłowe, logiczne i dają się osadzić także na gruncie przepisów regulujących umowę o roboty budowlane. W związku z tym, Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne powyższe ustalenie faktyczne oraz argumentację Sądu Okręgowego przedstawioną na poparcie tezy, iż doszło do odbioru robót wykonanych przez powodów, a co za tym idzie – że zaktualizował się obowiązek pozwanego zapłaty wynagrodzenia za te prace.

Jeżeli chodzi natomiast o rozstrzygnięcie, jakiego rodzaju umowa łączyła strony, to Sąd Apelacyjny, dostrzegając rozbieżności występujące w tej kwestii w judykaturze i doktrynie, stoi na stanowisku, iż w sytuacji, gdy – tak, jak w niniejszej sprawie – zobowiązanie powodów polegało na wykonaniu niemal całego zadania inwestycyjnego zleconego pozwanemu do realizacji przez inwestora, a zadanie to miało niewątpliwie charakter robót budowlanych, to fakt, że umowa została zawarta przez wykonawcę z podwykonawcą, nie stoi na przeszkodzie do potraktowania kontraktu jako umowy o roboty budowlane. O uznaniu danego stosunku prawnego za umowę o roboty budowlane decydować powinna bowiem ocena jego przedmiotu jako przedsięwzięcia o znacznych rozmiarach, właściwościach fizycznych i użytkowych dających się zindywidualizować, a przede wszystkim spełnienie wymogów zawartych w ustawie z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz. U. Nr 89, poz. 414 ze zm.), polegających m.in. na występowaniu szczególnych uczestników procesu inwestycyjnego oraz obowiązku nadzoru inwestycyjnego. Co więcej – z umową o roboty budowlane mamy do czynienia także wówczas, gdy rezultatem tych robót nie musi być cały obiekt budowlany w rozumieniu przepisów prawa budowlanego. Z tego względu także do umów zawieranych przez inwestora z wykonawcami częściowymi oraz ich podwykonawcami, jak również umów łączących wykonawców z ich podwykonawcami znajduje zastosowanie art. 647 k.c., o ile zobowiązanie obejmuje wykonanie robót budowlanych.

Odmienna kwalifikacja prawna umowy zawartej przez strony nie mogła jednak prowadzić do podważenia zasadności zaskarżonego orzeczenia. Art. 647 k.c. stanowi, że przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Podobnie więc, jak w przypadku umowy o dzieło, tak i przy umowie o roboty budowlane, decydujące znaczenie dla powstania obowiązku zapłaty wynagrodzenia ma odbiór robót i choć regułą jest przeprowadzenie odbioru w formie pisemnej w postaci tzw. protokołu odbioru, skuteczne może być również dokonanie faktycznego odbioru bez sporządzania formalnego protokołu (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 1997 r., II CKN 446/97, OSNC 1998, nr 4, poz. 67) i tego rodzaju przypadek – jak to przekonująco wykazał sąd I instancji – miał miejsce przy realizacji zawartej przez strony umowy. Jeżeli bowiem pozwany skorzystał z wykonanych przez powodów prac, przekazując wybudowany obiekt inwestorowi, to tym samym w oczywisty sposób dał wyraz temu, że nie tylko odebrał te roboty, ale i zaakceptował ich jakość, zaś kwestia ewentualnego niezapłacenia wynagrodzenia pozwanemu przez inwestora nie ma żadnego znaczenia dla obowiązku spełnienia przez apelującego świadczenia na rzecz powodów. Ewidentnym potwierdzeniem tego, iż w dorozumiany sposób dokonano bez zastrzeżeń oddania i odbioru przedmiotowych robót, jest treść pisma pozwanego z dnia 1 lipca 2003 r., skierowanego do Urzędu Gminy w D. oraz treść referencji wystawionych przez pozwanego dla powodów. W kontekście oświadczeń zawartych w tych dokumentach, wstrzymanie się przez pozwanego z zapłatą wynagrodzenia jawi się więc jako nierzadki w obrocie gospodarczym przypadek bezpodstawnego unikania spełnienia świadczenia. Jednocześnie powołane wyżej pisma pozwanego same przez się podważają zasadność pozostałych zarzutów apelacyjnych i to niezależnie od trafności podzielanych przez sąd odwoławczy pozostałych argumentów przytoczonych przez Sąd Okręgowy dla odparcia tego samego rodzaju zarzutów stawianych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Skoro bowiem w oświadczeniach tych przedstawiciele pozwanego w jednoznaczny sposób stwierdzają, że roboty, które realizowane były przez powodów, zostały wykonane w umówionym terminie i wysoko oceniają ich jakość, to tym samym zgłaszanie zarzutu potrącenia z tytułu zwłoki powodów w wykonaniu zamówionych przez pozwanego prac, czy podnoszenie zastrzeżeń w zakresie braku odpowiedniej dokumentacji i nie rozliczenia się z materiałów, należało potraktować jako przejaw określonej taktyki procesowej, zmierzającej w nieudolny sposób do zdyskredytowania żądań powodów.
W świetle powyższego należy stwierdzić w ślad za sądem I instancji, że wbrew zarzutom skarżącego, doszło pomiędzy stronami do skutecznego odbioru robót wykonanych przez powodów na zamówienie pozwanego, następstwem czego był obowiązek zapłaty wynagrodzenia za te prace stosownie do art. 647 k.c., zaś naliczenie kar umownych przez pozwanego za zwłokę w wykonaniu zobowiązania przez powodów nie znajdowało podstawy w postanowieniach umownych i czynnościach dokonanych po zrealizowaniu przez powodów zamówienia, gdyż z zapisów zawartych w protokole odbioru, sporządzonym przez przedstawicieli inwestora i pozwanego wyraźnie wskazano, iż przedmiotowe roboty wykonane zostały w ustalonym przez strony terminie, podczas gdy zgodnie z § 13 pkt 1.1.a umowy wykonawcy zobowiązani są do zapłaty kar umownych za zwłokę w oddaniu robót, a nie za zwłokę w sporządzeniu dokumentacji odbiorowej, bo umknęło uwadze apelującego, że w istocie z tego tytułu obciążono powodów karami umownymi. Na powstanie obowiązku zapłaty wynagrodzenia nie miały też wpływu zastrzeżenia pozwanego odnośnie braku wymaganej jego zdaniem dokumentacji oraz nierozliczenie się przez powodów z materiałów. Przede wszystkim należy podkreślić, iż z tego tytułu pozwany nie zgłosił w odpowiedniej formie żadnego roszczenia, którego ewentualne uwzględnienie miałoby wpływ na określenie wysokości należnego powodom wynagrodzenia, a ponadto w kontekście bezspornej okoliczności, że roboty zostały odebrane przez inwestora i wybudowany obiekt jest eksploatowany, apelujący w żaden sposób nie wykazał, aby niedostarczenie przez powodów konkretnych dokumentów, miałoby świadczyć o niewykonaniu przez nich umowy oraz nie zgłosił żadnych twierdzeń i dowodów na ich poparcie, które przy uwzględnieniu faktu, iż strony ustaliły wynagrodzenie ryczałtowe (§ 3 umowy), wskazywałyby na konieczność obniżenia tego wynagrodzenia z uwagi na ewentualne nieprawidłowości w rozliczeniu materiałów, nie wspominając już o tym, że w żaden sposób nie wykazano tego, jakiego rodzaju materiały powodowie otrzymali od pozwanego i jaka była ich wartość.

Odnosząc się natomiast do rozstrzygnięcia o kosztach procesu zawartego w zaskarżonym wyroku, stwierdzić należało, iż jest ono zgodne z obowiązującymi przepisami i uwzględnia koszty poniesione przez stronę, która wygrała sprawę, w związku z czym zarzucana w apelacji rozbieżność między orzeczeniem o kosztach, a jego uzasadnieniem nie dawała podstaw do korekty tego rozstrzygnięcia, zaś wskazanie w uzasadnieniu innej kwoty, aniżeli podana została w wyroku, stanowiło ewidentną pomyłkę pisarską.

W tym stanie rzeczy, apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania odwoławczego Sąd orzekł na podstawie art. 98 i art. 99 k.p.c., przy zastosowaniu stawek określonych w § 6 pkt 6 w związku z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.